Translate

sobota, 23 listopada 2013

Co pić, a czego nie pić kiedy staramy się zrzucić wagę.

 Chciałam napisać coś na ten temat, dla wszystkich tych, którzy dopiero rozpoczynają przygodę ze zdrowym odżywianiem czyt.dietą :D .
Ja jestem osobą, która kocha jeść, zawsze dopisuje mi apetyt i ciężko mi przychodzi, odmówienie sobie kawałka ciasta. Dlatego nigdy nie byłam 'szczupła'. Postanowiłam to zmienić i początki były trudne.

Pierwszy raz kilka lat temu liczyłam kalorie, ale wyglądało to tak , że liczyłam kalorie przyjmowane z pokarmów, nie zwracając uwagi na te zawarte w napojach gazowanych, sokach (a że mają miano 'zdrowych' to piłam na potęgę), w słodzonych herbatkach, kawach, gorącej czekoladzie, oczywiście kalorii zawartych w piwie i innych alkoholach nie liczyłam... DO tego bywałam na siłowni i się naprawdę 'zajeżdżałam' 5 razy w tygodniu i uwierzcie efektów dużych nie było. Odpuściłam i przybyło mi znowu kilka kilogramów. 3 lata później po urodzeniu pierwszego synka, wymyśliłam, że dla moich chłopaków naprawdę się postaram i doprowadzę siebie do fajnej figurki. Nie myślałam wtedy tyle o zdrowiu, co o schudnięciu. Rozpoczęłam dietę dr Dukana i udało mi się pozbyć 19kg bodajże, ale naprawdę była to sumienna dieta, żadnego podjadania niedozwolonych produktów, trening 5x w tygodniu i udało się. Wtedy po raz pierwszy wyczytałam w książce tego doktorka, że należy unikać soków w kartonach, napoi gazowanych, zrezygnować z cukru do herbatki itd. Więc to już wpoiłam sobie wtedy :D
Następnie przerobiłam drugą ciążę, super czas, ponieważ objadałam się według zachcianek, czym chciałam i oczywiście po urodzeniu drugiego synka było 17kg na plusie od 'najchudszego' momentu. I tym razem zainspirowana Ewą Chodakowską skupiłam się na zdrowym odżywianiu i oczywiście aktywnym trybie życia. Ćwiczenia przychodzą mi z łatwością , bo jestem sportowym typem kobiety, zupełnie gorzej szło mi z wyborem zdrowych produktów. Ale teraz już idzie mi zupełnie dobrze :-)
To historia mojego życia, odnośnie drogi do ładnej figury (nie idealnej).
Przejdźmy więc do tego co pić, a czego nie pić. Żeby zrzucić kilogramy i zachować zdrowie.


Dla mnie wydaje się to oczywiste, że kiedy chcemy troszkę schudnąć, każdy krok ku temu jest ważny. Dlatego musimy zwracać również uwagę na to co pijemy.
Wypijanie odpowiedniej ilości płynów, jest niesamowicie ważną częścią zdrowego stylu życia. Prawidłowe nawodnienie organizmu warunkuje optymalny spadek wagi oraz pomaga oczyścić ciało z nagromadzonych toksyn.
Dwa litry wody dziennie to minimum przy zdrowej diecie. Aby ustalić dokładną ilość płynów, którą potrzebujesz codziennie:
  • pomnóż 30 ml wody przez swoją masę ciała wyrażoną w kg,
  • lub do 1500 ml dodaj 25 ml wody na każdy kilogram twojej masy ciała powyżej 20 kg.

Najlepiej jest pić wodę mineralną, ja pijam również przegotowaną kranówkę :D Dodatkowo kilka szklanek gorących napoi mile widziane w diecie. Przykładowo:
  • zielona herbata - pobudza lepiej niż kawa, niezwykle skutecznie oczyszcza organizm z toksyn powstających w tkankach w następstwie przemiany materii,
  • herbata czerwona - dzięki dużej zawartości polifenoli, wspomaga spalanie tłuszczu, ułatwia trawienie, reguluje wydzielanie żółci oraz obniża poziom cholesterolu,
  • mleko sojowe – doskonały składnik koktajli odchudzających, jest źródłem wielu cennych składników mineralnych, witamin i przeciwutleniaczy,
  •  sok pomidorowy – jest niskokaloryczny i bogaty w potas oraz likopen, związek chroniący organizm przed działaniem wolnych rodników,
  •   napar ze skrzypu polnego – bardzo bogate źródło krzemu, który wzmacnia skórę, włosy i paznokcie oraz ma działanie przeciwmiażdżycowe
  • kawa - ma działanie obniżające wydzielanie insuliny, dzięki czemu może być nawet przydatna podczas odchudzania, sama kawa jest niskokaloryczne, z dodatkiem mleka odtłuszczonego tzn. latte zawiera ok.90kcal. 
  •  herbaty owocowe
  • świeżo wyciśnięte soki z warzyw, a także owoców (z delikatnymi ograniczeniami odnośnie owocowych)










Jeśli to możliwe rezygnujemy ze słodzenia gorących napoi. To był pierwszy krok, który podjęłam, kiedy zdecydowałam 'się odchudzić'.
Następny krok, to odstawienie słodkich napoi gazowanych i napoi energetycznych.
Prześledźmy teraz skład napojów typu Cola lub Pepsi:

- przeciętna puszka to ok. 150 kcal i aż 38 g dodanych substancji słodzących! Taki nadmiar słodzików powoduje uszkadzanie szkliwa zębów oraz sprzyja rozwojowi próchnicy!
- według badań amerykańskich naukowców, napoje są w 50 % odpowiedzialne za nadmiar kalorii w naszej diecie! Wiele osób nie traktuje wypitego napoju jako źródła kalorii, a jest to przecież tyle kalorii, co posiłek!
- kofeina - w małych dawkach korzystna, jednak przy dawce 100 mg/dziennie uzależnia (jedna puszka Coli to 41 mg kofeiny) - jest to szczególnie niekorzystne dla dzieci i młodzieży!
- dwutlenek węgla, zawarty w napojach, powoduje wzdęcia,
- napoje gazowane zwiększają ryzyko chorób serca i cukrzycy (osoby, które regularnie piją Colę, mają zwiększoną ilość tłuszczu brzusznego, podwyższone ciśnienie krwi, zmniejszoną ilość dobrego cholesterolu),
- kwas ortofosforowy (regulator kwasowości) - wypłukuje z organizmu magnez, wapń oraz żelazo! Osłabia więc nasz układ kostno-mineralny!
- benzoesan sodu - najbardziej niebezpieczny konserwant,
- aspartam - słodzik, nie może być spożywany przez osoby cierpiące na fenyloketonurię. Nadmiar w diecie powoduje: depresję, drażliwość, zmęczenie, palpitacje serca, nudności, problemy z oddychaniem... etc.
- karmel amoniakalno-siarczynowy (Cola Light) - u zwierząt powoduje nadmierne skurcze mięśni i zmiany we krwi.




Temat alkoholu ujmę krótko... są to puste kalorie, więc każdy powinien wiedzieć, na ile może sobie pozwolić. Ja pijam od czasu do czasu, kiedy trzeba 'oblać' jakieś dobre wieści :D Dodatkowo wybieram, te niskokaloryczne opcje.




Soków z kartonów też nie pijam, bo zawierają dużo kalorii i są wysoko-przetworzone. Kiedy mamy ochotę na sok, powinniśmy sięgać po te mętne,  bo taki sok nie jest poddawany intensywnym procesom klarowania i filtrowania. Przecedza się go jedynie przez sito, co sprawia, że ma naturalny osad (błonnik) oraz barwę zbliżoną do koloru warzyw lub owoców, z których powstał. Mętne soki są droższe od klarowanych napojów, ale za to bardzo zdrowe. Okazuje się, że zawierają cztery razy więcej dobroczynnych fitoskładników. Są to naturalne substancje odpowiedzialne za charakterystyczną barwę, smak oraz zapach owoców i warzyw. Większość z nich znajduje się tuż pod skórką, nadając jej intensywny kolor. To dzięki nim papryka ma czerwoną barwę, a marchewka – pomarańczową. Ale fitoskładniki to przede wszystkim substancje dobroczynne dla naszego zdrowia: usprawniają funkcjonowanie układu odpornościowego, zwalczają wirusy i bakterie, działają przeciwzapalnie, antyrakowo, oczyszczają organizm z toksyn i przyspieszają przemianę materii. Mają pięciokrotnie większą zdolność usuwania z organizmu szkodliwych wolnych rodników, a co za tym idzie mogą być skuteczną bronią w walce z wieloma chorobami cywilizacyjnymi.




Powiem Wam, że naprawdę wystarczy zdrowo się odżywiać, ewentualnie mniej jeść. Jak mówi mój Tata diet MŻ najlepsza :D (MŻ czyli Mniej Żreć) , masz jak w banku, że schudniesz. 
Po sobie widzę ogromne zmiany, zarówno cielesne (możecie zobaczyć porównanie w poprzednim poście  http://finishwhatyoustarted87.blogspot.ie/2013/09/delikatna-zmiana.html ), ale przede wszystkim zmiana na lepsze w samopoczuciu, mam więcej energii, odporniejszy system immunologiczny i ogólnie czuję się wspaniale! 
Wiem, że trudno jest zacząć. Odstawić wszelkie Coca-cole, fanty, milkszejki z McDonalda i inne tego typu. Jeszcze trudniej zmienić sposób gotowania, jeśli dotychczas wszystko robione było na patelni pełnej tłuszczu, do ziemniaczków i warzyw maślana, tłusta omasta i do sałatek kaloryczne dressingi. Jednakże zdrowo i mniej kalorycznie, może być równie SMACZNE!! 

Jak zwykle Was pozdrawiam,
i tym którzy zaczynają walkę z tłuszczykiem,
życzę wytrwałości!
Jeśli mi się udało, to i Wam się uda!
B. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz