Translate

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Mój sokownik i pierwszy soczek :-)

Mikołaj był niesamowicie dobry w tym roku... Naprawdę bardzo dużo mi zostawił pod naszym drzewkiem :-)
Ja zamówiłam jedynie sokownik i dostałam go , zgodnie z życzeniem.
Wiem, że Św.Mikołaj miał problemy, bo jedna dostawa nie doszła na czas, ale i tak spisał się na medal i zaopatrzył mnie w bardzo dobry sokownik, łatwy w użyciu i czyszczeniu. Na razie tyle Wam powiem, a rozpiszę się więcej na jego temat po kilku razach użytkowania. W gratisie załączona była książka z przepisami na soki z warzyw i owoców a także koktajle - po prostu wszystko w jednym miejscu. Nic tylko serdecznie dziękować za takie prezenty!

I tak oto dzisiaj stworzyłam smoothie z przepisu zawartego w książce 'The funky fresh juice book'.
Akurat w domu mamy kilka melonów i trochę innych owoców, które również podrzucił Mikołaj:D
Melony przed świętami były wyprzedawane za 8c!!! Mój kochany, mądry mężuś kupił kilka i akurat zdecydowałam się na koktajl o nazwie Melonowa Łódka :D

Potrzeba nam 2 pomarańcze, obrane ze skórki - pamiętajmy, by zostawić jak najwięcej białej powłoczki, bo zawiera wiele witamin! 1 banan, obrany i pokrojony na plasterki oraz pół dużego melona - łyżką wydobywamy miąższ, szklanka lodu oraz szczypta cynamonu.
Pomarańcze wrzucamy do sokownika. Otrzymany świeży sok wlewamy do blendera, dodajemy tam pozostałe składniki i miksujemy na gładko.
Należy podać w pozostałej skorupie z melona :-) co wygląda zjawiskowo dobrze.. Posypujemy cynamonem. Smakuje świetnie! Melon był dojrzały i słodziutki, nadał temu napojowi przyjemny zapach I taka szklaneczka soku zapewni nam 70% dziennego zapotrzebowana na witaminę C. Banany to ja uwielbiam za ich słodyczowy smaczek! Mają dość dużo kalorii, więc raczej powinniśmy ich unikać, kiedy usiłujemy zrzucić wagę :( Ale raz na jakiś czas można przekąsić, a nawet trzeba. Z ciekawostek odnośnie bananów, to wyczytałam , że 'drzewo bananowe' to właściwie gigantyczne zioło! Rośnie aż do 15cm rocznie, warto by było mieć taką zieleninkę w domku.

Super szybki, a jakże zdrowy soczek. Zabije ochotę na inne zachcianki :-)
Także wypróbujcie.

Życzę Wam drodzy czytelnicy pięknych ostatnich Dni tego Starego Roku ! 
B.















piątek, 27 grudnia 2013

Trening siłowy z kettlebell.

Święta przeminęły w pięknej, pogodnej, wesołej i szczególnej atmosferze, jako że to pierwsze Bożenarodzenie naszego młodszego synka. Wciąż świętujemy, bo jeszcze nie udało nam się spotkać wszystkich serdecznych przyjaciół i znajomych :-) . To tylko mała wzmianka odnośnie tego wyjątkowego czasu, który trzymał mnie tak zatopioną w obowiązkach, że nie miałam ani chwili by tu zaglądnąć.

Oczywiście Św.Mikołaj przybył i do mnie... Bywam bardzo grzeczna i dobra dla ludzi. Uważam , że dostajesz od bliźnich, to co im dajesz :-)
Pośród różnorakich prezentów, znalazł się kttlebell (bańka, dzwon, odważnik kulowy), 8kg ciężarek z uchwytem. Piękny, kobiecy, różowy ... hehe tylko trochę ciężki. Ale mam nadzieję, rozwinąć przy nim swoją siłę, bez zbędnego rozrostu mięśni.


Jestem zupełnie początkująca w tym rodzaju treningu, więc wykonałam zestaw ćwiczeń przeznaczony do zapoznania się z tym odważnikiem.
Najlepiej byłoby mieć osobistego trenera do tego typu treningu, aby nie zrobić sobie krzywdy i by sprawdzał czy wykonujemy ćwiczenia prawidłowo. Ja dużo ćwiczę i stwierdziłam, że z pomocą wskazówek instruktorów z poniższych filmików, jestem w stanie zrobić podstawowy trening z kettlebell.



Muszę powiedzieć, że z 8śmioma kilogramami nie jest lekko, ale ruchy są dostosowane tak, że raczej nie sprawiały mi trudności. Polecam użycie sportowych rękawiczek przy tym treningu, bo ja dzisiaj mam bąble na wewnętrznej stronie dłoni :D

Koncepcją tego treningu jest rozwój wytrzymałości, siły, elastyczności, balansu, propriocepcji atakując zarówno system mięśniowy jak i sercowo-naczyniowy. Ćwiczenia z tym przyrządem, dają wiele korzyści:
  • Żelazna kondycja i wytrzymałość- ciało uczy się pracować, jako nieodłączna jednostka
  • Wzrost odporności na urazy
  • Stymulacja różnych systemów produkcji energii: aerobowych i anaerobowych
  • Poprawa mobilności i zakresu ruchowego stawów
  • Zwiększanie siły bez konieczności zwiększania masy mięśniowej
  • Usprawnia funkcjonowanie ciała, poprawia koordynację
  • łączy trening 'cardio' i 'siłowy'
  • Kettlebells mogą być rozwiązaniem dla tych, którzy chcą zmieścić ćwiczenia cardio, siłowe i elastyczności w już i tak przeładowanym planie dnia. Ze względu na intensywną naturę, czas ćwiczenia powinien być krótki. A najlepsze jest to że ze względu na rozmiar i poręczność trening można przeprowadzić nawet w sypialni.
  • Większe spalanie tłuszczu. Tłuszcz pokonany na trzech frontach. Po pierwsze machanie ciężarami, powoduje wysoki koszt mataboliczny. Po drugie to ćwiczenia siłowe powodują zwiększenie masy mięśniowej, która spala kalorie z całodniowych zapasów, poprzez zwiększenie metabolizmu spoczynkowego. Wreszcie połączmy to z efektem spalania tłuszczu, jaki wywołuje hormon wzrostu, który jest stymulowany przez tego typu kompleksowe ruchy angażujące całe ciało. Nie ma lepszego sposobu na spalanie tłuszczu.
 Tutaj załączam tabelkę jak dobrać wagę kettlebella:

Miałam duży ubaw z tym odważnikiem :D oraz kilka groźnych sytuacji, gdzie myślałam, że spuszczę go sobie na głowę. Jednak udało mi się ukończyć trening bez żadnych urazów :-)
Jeszcze pokażę Wam filmik z Jillian Michaels (trenerka fitness, którą bardzo lubię). Kiedyś wykonywałam go ze zwykłymi ciężarkami i wtedy pierwszy raz zobaczyłam tam, że ona używa właśnie kettlebella. Komentując, że jest niesamowicie efektywny!
Nie byłam jednak w stanie zrobić jej propozycji, bo jest już przeznaczona dla bardziej zaawansowanych w tym temacie. Ogólnie bardzo spodobało mi się wymachiwanie tą 'żeliwną kulą' i na pewno będę często wracać do tego :-)



Także kochany Mikołaju (którego spotkała moja przyjaciółka ;-) ) bardzo Ci dziękuję!







środa, 18 grudnia 2013

Cudowna Owsianka :-)


Jestem kilkumiesięczną fanką owsianki i myślę, że już tak pozostanie. Jeszcze rok temu nie wyobrażałam sobie śniadania bez chlebka, ciepłych bułeczek, słodkich drożdżówek czy też obsypanych cukrem płatków śniadaniowych.
Wydawało mi się, że 'taką owsianką' się nie najem.
Jednak przyszła pora, że trzeba było zgubić trochę kilogramów, a więc, dobrym pomysłem byłoby, wyeliminowanie chleba z codziennej diety. Postanowiłam wtedy właśnie, rozpoczynać dzień od owsianki.
Dobrze mi to zrobiło, bowiem 'owsianka' króluje w propozycjach na zdrowe śniadanie, napakowana jest samymi dobrami i ma mnóstwo zdrowotnych zalet. Przyjrzyjmy się im uważniej:
  • powolne uwalnianie energii - płatki owsiane mają bardzo niski indeks glikemiczny, co oznacza, że są powoli wchłaniane przez nasz krwiobieg. Nie tylko powoduje to stopniowe uwalnianie energii oraz pomaga utrzymać stabilny poziom cukru we krwi, ale także daje uczucie sytości na dłużej, niż inne produkty spożywcze
  • tu cała lista składników mineralnych i witamin zawartych w owsie: witaminy z grupy B (B1 i kwas pantotenowy – które przeciwdziałają zmęczeniu i rozdrażnieniu, korzystnie wpływają na stan skóry, włosów i paznokci, Ryboflawin B2, B5, B6-która poprawia pamięć i koncentrację, zapobiega występowaniu anemii), wit E, cynk, żelazo, błonnik,  węglowodany, wapń, magnez, kwas foliowy, mangan i krzem
Udowodniono, że owsianka obniża poziom cholesterolu,  zapobiega chorobom serca oraz pobudza wydzielanie serotoniny (hormonu szczęścia), dlatego powszechnie uważa się, że pośród innych rzeczy, owsianka ma doskonałe działanie antydepresyjne, podczas ponurych zimowych miesięcy.
  • bogata w białko - owsianka zawiera ok.10g białka na każdą porcję 100g. Białko jest to potężny składnik funkcjonalny komórek, które tworzą nasze ciało. Cząsteczka białka składa się z długich łańcuchów podjednostek aminokwasowych. Wiele z nich organizm nie potrafi sam wytworzyć, ani też magazynować, a więc istotne jest by nasza dieta była bogata w białko.


  • Idealna przy odchudzaniu - owsianka jest bardzo pożywna, pomaga uniknąć podjadania pomiędzy śniadaniem, a kolejnym posiłkiem, na przygotowanie miseczki śniadaniowej potrzeba nam jedynie 3-4 łyżki płatków owsianych, aby obniżyć kaloryczność można przygotować na wodzie lub odtłuszczonym mleku, np.duża miska owsianki przyrządzona pół na pół z wodą i mlekiem, z łyżeczką miodu to jedynie ok.200kcal, pomimo tak niewielkiej zawartości kalorii i tak będzie stopniowo uwalniana energia z węglowodanów zawartych w płatkach owsianych, będziemy syci do lunchu, a także dostarczymy organizmowi niezbędnych witamin i minerałów, tania i szybka w przygotowaniu, a do tego bardzo smaczna :-)


  • przeciwdziała chorobom serca - jako, że owsianka zapewnia zdrowe i naturalne źródło błonnika,  udowodniono, że pomaga obniżyć cholesterol. Występuje w niej błonnik rozpuszczalny w wodzie (beta-glukan), który działa w jelitach na zasadzie gąbki, wchłaniając i eliminując cholesterol zawierający kwasy żółciowe. Proces ten prowadzi do obniżenia 'złego' cholesterolu LDL, co z kolei poprawia zdrowie naszego serca i obniża ciśnienie krwi.
  • poprawia kondycję jelit i zmniejsza prawdopodobieństwo zaparć 
  • płatki owsiane są silnym źródłem przeciwutleniaczy, a więc skutecznie opóźniają procesy starzenia, walcząc z wolnymi rodnikami. Ponadto wpływają korzystnie na kondycję skóry i włosów. Warto też wiedzieć, że owies zawiera w swoim składzie substancje psychogenne, które niwelują objawy zmęczenia, rozdrażnienia, a do tego pomagają w stanach depresji i likwidują zły nastrój. Płatki na jego bazie działają zatem zbawiennie na układ nerwowy.



Także pożywna owsianka obfitująca w moc składników odżywczych i nie wpływająca destruktywnie na naszą sylwetkę, jest najlepszą propozycją śniadaniową dla każdego.

Załączam kilka zdjęć moich 'owsiankowch miseczek' :-)



















Jedzmy i doceniajmy owsiankę, 
smacznego :-)

piątek, 13 grudnia 2013

Dekoracja Świąteczna - 3D Śnieżynka

Nasze pierwsze tegoroczne dekoracje - trójwymiarowe śnieżyny (jako, że są ogromna), już zawisły :-)
Poniżej szybki instruktaż, jak wykonać takie cudeńka.
Prezentują się zupełnie elegancko i zachwycają moich gości, a jest to względnie tania ozdoba.


Do wykonania jednej wyżej pokazanej śnieżynki, potrzeba nam 6 kwadratowych arkuszy papieru. Może być zwykły papier do drukarki (nawet A4, jedynie trzeba będzie obcinać pozostałości papieru po złożeniu w trójkąt). Najlepiej wybrać solidniejszy, sztywniejszy papier kolorowy, lecz nie za twardy, aby się łatwo zwijał. Ja kupiłam czerwone i białe arkusze,do tego złoty brokat w spreju,
by nadać śnieżynce uroku. Będą nam potrzebne nożyczki, bezbarwna taśma klejąca i zszywacz.
Kawałek nitki do mocowania w dowolnym miejscu.




Zrobiłam z dużego kartonu papieru 6 kwadratów. Następnie każdy z nich składamy dwa razy w trójkąt.



Później na tym najmniejszym złożonym trójkącie, należy zrobić trzy prostopadłe do siebie nacięcia, w taki sposób, jak na obrazkach poniżej. Zajęło mi chwileczkę, by rozkminić jak ciąć, aby było
dobrze :D




Rozkładamy całkowicie nasze kwadraty, zawijamy i sklejamy razem, 
używając do tego taśmy klejącej. Sklejamy końce raz z jednej, raz z drugiej strony, by uzyskać
fajny efekt 3D.



Tu mamy gotową jedną z 6ściu składni śnieżynki.


Powstały już dwie :D ...
 Prawie są wszystkie...

Łączymy je wszystkie zszywaczem, od środka...


Kolejno jedna do drugiej...

Następnie łączymy każde odnóże między sobą...

I otrzymujemy taką piękną gwiazdę:-)
Tu z moim najlepszym pomocnikiem.

Używamy np.złotego brokatu w spreju by otrzymać efekt elegancji ;-)

Taa-daaa i tym prostym sposobem powstaje arcydzieło, które
na pewno upiększy nasze domowe pomieszczenia.

Tu mamy czerwoną, przed brokatowaniem.

Dobrze, mam nadzieję, że ktoś skorzysta i sprawi sobie taką śliczną, świąteczną dekorację.
Dodatkowo może być to uciecha dla Waszych pociech, mój czterolatek dzielnie pomagał 
(a przynajmniej tak myślał) , zdjęcia robił dla Was, a później wspólnie 
podziwialiśmy efekty naszej ciężkiej pracy :D:D 
Czas umilał nam Michel Buble i jego świąteczne hity ... 
ahhhhh... ukojenie dla ucha ;-)
Ściskam,
B.