Mój sokownik zamówiony u Św.Mikołaja ;-)
Wpadłam na fantastyczny przepis, gdzie potrzeba właśnie selera... i nie tylko. Miałam nie lada kłopot, aby znaleźć kilka składników niezbędnych do tej sałatki. O niektórych nawet nie słyszałam dotychczas. Synek mój młodszy grzecznie siedział we wózku i po 45minutowym krążeniu po sklepie, zakupiłam wszystko co było potrzebne.
Sałatka wyszła przepyszna. Nie spodziewałam się, aż tak wyśmienitego efektu. Dlatego chciałam się z Wami podzielić przepisem, oczywiście nie jest to mój przepis. Dorwany z sieci.
Składniki na sałatkę (ok.3 porcje):
- duży seler naciowy, pokrojony na cienkie krążki
- puszka gotowej do spożycia ciecierzycy (ugnieść na puree)
- garść suszonej żurawiny
- garść cebulki dymki posiekanej drobno
- orzechy pekanowca (drobno posiekane)
- sól i pieprz do smaku
- 2 łyżki masła sezamowego light (Tahini)
- 2 łyżki octu z cydru jabłkowego ( Cider vinegar)
- łyżeczka syropu klonowego
- 2 łyżki wody
Można jeść na kromce pełnoziarnistego chlebka. Smak.... mmm... nie do opisania :-)
Naprawdę smaczna i nietypowa sałatka. Na pewno będzie często gościć w naszym domu. Czekam na męża , aż wróci z pracy i spróbuje. Poproszę go o komentarz :D
Kupcie składniki i sami spróbujcie!
Pozdrowienia,
Bania :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz