Ale wracając do owego czwartku, chciałam zastąpić sobie pączka czymś równie dobrym, przy czym nie tak groźnym dla tuszy jak sklepowe słodkości.
Znalazłam przepis na plasterki jabłek przekładane karmelem i masłem orzechowym. Brzmiało smakowicie, produkty miałam wszystkie. Jedynie skończyło się masło orzechowe.
Natomiast orzechów wszelkiego rodzaju u nas nie brakuje.
Uzbierało się 3 małe szklanki różnych orzechów - migdałów, ziemnych niesolonych, macademia i nerkowca.
Do przyrządzenia masła orzechowego potrzebujemy robot kuchenny, a do niego końcówkę (nożyk) w kształcie litery S.
Gdy już sprzęt techniczny przygotowany, uzbrajamy się w cierpliwość. Albowiem zrobienie takiego kremowego masła orzechowego wymaga czasu. Mi zeszło ok.30min.
Także wsypujemy wszystkie orzechy do pojemnika malaksera i uruchamiamy. Orzechy są szybko i zwinnie ciachane na małe małe kawałki, aż wreszcie na wiórki.
Po czym zaczyna wydzielać się olej zawarty w orzechach, co powoduje przyklejanie się tych wiórek do ścianek pojemnika. I tu zaczyna się mozolna praca, bo co jakieś 10 sekund po każdym włączeniu malaksera, trzeba go zatrzymać i odklejać papkę przyległą do ścianek.
Wykonujemy pilnie to zadanie przez ok.20 min.
Przez ten czas kilkakrotnie zadawałam sobie pytanie czy z tego coś będzie?! Aż tu nagle cudownie powstaje gładka, lecz wciąż zbita konsystencja masła orzechowego. Miksujemy przez kolejne 5 minut powstałą masę, aż zrobi się naprawdę kremowa. Takim oto sposobem otrzymujemy naturalne masło orzechowe, bez żadnych konserwantów. Przekładamy do słoiczka i można używać jak tylko lubimy.
Teraz szybko opiszę sposób przyrządzenia a la karmelu. Potrzebujemy jedynie:
- małe opakowanie suszonych daktyli
- masło orzechowe
- łyżkę oleju kokosowego
- wodę - dodać tyle ile będzie wymagane do uzyskania karmelowej konsystencji
Naprawdę smakuje niesamowicie dobrze. Jest mega sycący i nieco mulący, więc skutecznie zabija ochotę na słodkie. Wypróbujcie :-)
Ciepło pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz